piątek, 29 maja 2015

Przepraszam

Na wstępie chciałabym wszystkich przeprosić. Jest mi naprawdę strasznie głupio, wyrzuty sumienia urosły mi do niebotycznych rozmiarów i powoli nie daję już sobie z tym rady. Obiecałam sobie, że z tym blogiem będzie inaczej, ale po prostu nie daję rady. Przepraszam.

Przepraszam więc wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają, Chomiko-Rekina, który jest ze mną prawie od początku i wspiera mimo wszystko, Sarabi Beatles, która słucha moich narzekań i udaje, że wcale jej nie irytuję, Niah, której nawet nie odpowiedziałam na komentarz, mimo że kocham ją i jej bloga, Frankowi, który betował moje wypociny i służył dobrą radą.

Przepraszam

Znowu jestem na etapie, w którym nic już nie wiem. Nie wiem jak pisać to opowiadanie ani jak odgonić ogarniające mnie przygnębienie. Mam miliony pomysłów na tą historię i skonstruowane już zdania, ale kiedy siadam przed komputerem nie umiem ich zapisać. Słowa do siebie nie pasują. Boję się, że efekt końcowy mnie nie zadowoli, że zepsuję pomysł, który wydaje się być dobry. 

Przepraszam.

Nie wiem co dalej będzie z tym blogiem. Nie wiem, czy w najbliższym czasie opublikuję w Internecie coś nowego. Nie wiem co dalej będzie ze mną. 

Przepraszam i dziękuję wszystkim.

Dzięki wam, spędziłam kilka chwil naprawdę się uśmiechając.



Dżizas.
Iście dramatyczne odejście.
Przepraszam.

2 komentarze:

  1. Cóż... Dramatycznie, masz rację.
    Ale cóż, cieszę się, że się odezwałaś :3
    Nie przepraszaj. Nikogo. Bo szczerze, to nie wiem, za co xD Bloga się zakłada też dla siebie. Cieszę się w pewnym sensie, że zawieszony. Bo wiem, że tak Ci lepiej.
    Nie zawsze ma się pomysły, a dobrze wiem, jak to jest, gdy ma się ich zbyt dużo, mimo, że bloga nie prowadzę.
    I cieszę się z Twojego uśmiechu.
    Może kiedyś natrafię na jakąś Szaławiłę z niesamowitym blogiem, kto wie? Zakochałam się w Błękitnej Pełni i shiny--happy--people, mimo niewielkiej ilości rozdziałów.
    Według mnie, to masz talent. I wyobraźnię. A to ważne.
    Tylko ciekawe, co to miała być ta Błękitna Pełnia o.o Może kiedyś się dowiem?
    Mam nadzieję, że wyrzuty sumienia dadzą spokój.
    Pozdrawiam ciepło
    Chomiko-Rekin
    Postscriptum: Wybacz za chaotyczność.
    I pozdrów Remusa ode mnie, jego fanki. Bo wiem, że znasz go osobiście :D
    CR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że jesteś :)
      Jeśli chcesz, pisz do mnie - jestem przyklejona do telefonu przez całą dobę, więc na pewno (kiedyś odpowiem); podałam swoje namiary w nowym poście.
      Remus dziękuje za pozdrowienia i uśmiecha się nieśmiało. Miło mu, że o nim pamiętałaś i dziwi się, że ma fanki. On też chętnie z Tobą popisze.

      Usuń